Nasza rozmowa
Leszku, zaczynałeś grać w szachy jako dziecko – jak pomogły Ci one odnaleźć się w życiu dorosłym?
Moja przygoda z szachami trwała dobrych kilkanaście lat i na pewno wyciągnąłem z niej kilka bardzo wartościowych lekcji. Myślę, że najważniejszą rzeczą, którą dały mi szachy, jest silny rozwój motywacji wewnętrznej. Potrafiłem godzinami siedzieć nad szachownicą i analizować partie, różne możliwe rozwiązania, rozmaite strategie. Czasami otwierałem książki i śledziłem opisane tam partie – robiłem to z własnej woli, chęci i pasji. Dzisiaj ta motywacja wewnętrzna jest przydatna zarówno w kontekście psychologii pokera czy tradingu, jak i pokera jako gry.
Drugim skutkiem grania w szachy jest samodzielność i otwartość na zmianę. W wieku ośmiu czy dziewięciu lat pojechałem na mój pierwszy turniej szachowy do Bydgoszczy. Kolejne lata wypełnione były turniejami właściwie w całej Polsce. Każdy taki wyjazd uczył mnie, że zmiana jest czymś absolutnie naturalnym i dobrym. Tymczasem dziś wiele osób postrzega zmianę jako zagrożenie.
Za trzecie dobrodziejstwo szachów uważam przyzwyczajenie się do presji, stresu i porażek. Pamiętam nerwy moich rówieśników, gdy zdawaliśmy egzaminy ósmoklasisty – większość z nich była dużo bardziej zestresowana niż ja, który miałem już na koncie 7–8 występów w Mistrzostwach Polski – zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Oswoiwszy się z pewnego rodzaju presją i stresem, a także porażkami, łatwiej radziłem sobie z moimi codziennymi wyzwaniami. Dało mi to przewagę mentalną w życiu dorosłym.
(…)
„Szachy”, „matematyka”, pewnie w kręgu Twoich zainteresowań znalazł się rachunek prawdopodobieństwa i powiązany z nim poker, który jest często deprecjonowany i uważany za grę hazardową. Jak podchodzisz do tej kwestii?
Podstawową różnicą między pokerem a grami czysto hazardowymi jest element pracy nad strategią. Zawodowi pokerzyści poświęcają tysiące godzin zaawansowanym analizom i doskonaleniu swojej strategii, dzięki czemu zyskują przewagę nad swoimi przeciwnikami. Z kolei na ruletce, automatach czy w Lotto ten element nie występuje. To czysty hazard, w którym organizator gry ma nad graczem określoną przewagę wahającą się od 3% na ruletce aż do kilkudziesięciu w przypadku Lotto czy automatów. Niestety w Polsce pokera traktuje się tak samo jak grę na ruletce, co jest bardzo krzywdzące. W większości państw poker jest dozwolony i uznawany za grę umiejętności. Bardzo często czołowi pokerzyści na świecie – tacy jak Phil Ivey, Daniel Negreanu, Fedor Holz czy Phil Hellmuth – są w swoich krajach prawdziwymi gwiazdorami. Może nie na taką skalę jak Robert Lewandowski u nas, ale cieszą się uznanym prestiżem społecznym.
Poker w swojej charakterystyce jest bardzo zbliżony do tradingu. Naturalnie, jeżeli ktoś ma nadzieję, że poker będzie szybką drogą do łatwych pieniędzy, to wykazuje się podejściem, które z dużym prawdopodobieństwem skończy się porażką. To jest naprawdę bardzo trudna dziedzina, wymagająca wielu lat pracy nad strategią. Oczywiście występuje w niej element losowy, jednak dobry, wygrywający pokerzysta w długim terminie zawsze będzie osiągał zwycięstwa. To wyróżnia pokera na tle innych gier hazardowych, w których przewagę posiada kasyno. W pokerze mamy do czynienia z modelem „gracz przeciwko graczowi”, a wiadomo, że ludzie się mylą. Jeżeli więc nasza strategia jest lepsza od przeciwników i będziemy wykorzystywać błędy rywali, a sami popełniać ich mniej, to w dłuższej perspektywie zarobimy na tym pieniądze.
(…)
Odporność psychiczna jest bardzo istotna dla rozwoju i dobrostanu człowieka. Mieliśmy szansę przekonać się o tym zwłaszcza podczas pandemii. W jakich obszarach lub sytuacjach pomaga Ci ona najbardziej?
Zacznijmy od zdefiniowania odporności psychicznej. Dla mnie jest to radzenie sobie ze stresem zarówno w skali makro – gdy mamy odwagę do podejmowania śmiałych decyzji, które dotyczą między innymi zmian w naszej karierze zawodowej; jak i na poziomie mikro – kiedy na przykład mówimy o dniu, który jest dla nas sporym wyzwaniem. W skali makro odporność pomaga podejmować odważne działania pomimo dyskomfortu, który często im towarzyszy. Wygodnie jest robić ciągle to samo, natomiast w tak zmiennych czasach bardzo ważna jest elastyczność i otwartość na zmiany.
Wydaje mi się, że podejmowanie nowych wyzwań najczęściej wiąże się z pewnym ryzykiem, dyskomfortem oraz potencjalnymi stresami. Odporność psychiczna daje mi świadomość, że poradzę sobie z takimi sytuacjami. Dzięki temu łatwiej mi podejmować trudne decyzje. W skali mikro odporność pomaga mi radzić sobie z trudnymi sesjami. W pokerze rzeczą absolutnie normalną jest rozpoczęcie zmagań od straty kilku buy-inów. To konsekwencja wysokiej wariancji występującej w tej grze. To trochę tak, jakbyś rozpoczął mecz piłkarski od wyniku 0–3 po piętnastu minutach. Jest to nieco deprymujące, ale odporność psychiczna pomaga zachować mi w takich sytuacjach: opanowanie, koncentrację, pewność siebie oraz chłodne myślenie. W pokerze są to absolutnie kluczowe umiejętności wygrywającego gracza.
Jakie masz sprawdzone sposoby na to, żeby wykształcić albo wzmocnić w sobie odporność psychiczną?
Na pewno nie jest to jeden sposób, ale raczej połączenie sekwencji działań oraz sposobu myślenia – zarówno we wspomnianej skali makro, jak i mikro. W skali makro – bardzo istotne jest odniesienie się do swoich długoterminowych celów. Znacznie łatwiej jest znosić niekomfortowe sytuacje, kiedy wiemy, że ten dyskomfort prowadzi do czegoś większego. Dodatkowo bardzo istotna jest według mnie zmiana poznawcza. Zauważyłem, że wiele osób negatywnie postrzega stres – jako coś złego, jak niechcianego intruza. Też tak kiedyś robiłem i nigdy nie wynikało z tego nic dobrego. Często prowadzi to do stresu wtórnego, ponieważ nie tylko stresujemy się daną sytuacją, ale dokładamy do tego ekstra stres wynikający z tego, że denerwujemy się samym wystąpieniem u siebie reakcji stresowej.
Tymczasem stres w pewnych dawkach jest bardzo pomocny – mobilizuje nas do działania, pomaga skupić uwagę. Obecnie, kiedy stoję przed dużym wyzwaniem, jakim jest np. gra na bardzo wysokich stawkach, i pojawia się u mnie stres, to… bardzo się z tego cieszę. Oznacza to dla mnie, że mój organizm jest skoncentrowany, zmobilizowany i gotowy do działania. Zwykle w tych sytuacjach mój poziom gry jest najwyższy. A zatem sama zmiana postrzegania stresu wpłynęła pozytywnie na moją odporność psychiczną.
W skali mikro warto zacząć od podejścia zadaniowego, a więc zamiast na rezultacie skupić się na konkretnych, zależnych od nas zadaniach, których realizacja zwiększy prawdopodobieństwo sukcesu. Przykładowo, kiedy piłkarz wykonuje rzut karny, to skupienie na rezultacie – czyli strzeleniu gola – w najmniejszym stopniu nie pomoże mu wykonać go skutecznie. „Jedenastka” to sekwencja kilku zadań: wyregulowanie oddechu, zaplanowanie rzutu karnego i rozbiegu oraz ich wykonanie. Skupienie się na tych składowych dużo bardziej przełoży się na efekt końcowy.
Pomagają mi również dobre nawyki: zdrowy sen, spacer czy ćwiczenia oddechowe. Podczas zawodów mam zwykle wypracowany plan dnia, który pomaga mi osiągnąć wysoką dyspozycję w kluczowym momencie. Innym sposobem, który staram się stosować w stosunku do największych wyzwań, jest podejmowanie ich w momencie, kiedy moje samopoczucie jest najlepsze. Jeśli wiem, że w danym tygodniu codziennie odbywają się naprawdę duże gry, które są dla mnie wyzwaniem, to wybiorę te dni, w których będę się czuł najbardziej wyspany i zregenerowany.
Sen pełni absolutnie kluczową rolę w procesie podejmowania decyzji, więc chcę mieć pewność, że najtrudniejsze z nich będę podejmował wypoczęty. Kolejnym – być może nieco banalnym, ale ważnym – sposobem jest podejmowanie wyzwań małymi krokami. Odporność według mnie działa nieco jak mięsień, który można zbudować, a wchodząc pierwszy raz na siłownię, nikt nie zaczyna przecież treningu od największych ciężarów.
Ostatnią kwestią jest przygotowanie. Kiedy wiem, że czeka mnie trudna sesja, kładę jeszcze większy nacisk na przygotowanie mentalne wypracowane we współpracy z psychologiem sportu. Takie przygotowanie zawiera kilka elementów: ćwiczenia oddechowe, medytację; odświeżenie sobie potencjalnych problemów, które mogą wystąpić w trakcie sesji, wraz z gotowymi scenariuszami działań na wypadek wystąpienia określonej sytuacji; wybór kilku kluczowych elementów, na których będę danego dnia szczególnie skupiony; odświeżenie sobie własnych zasobów i mocnych stron. Takie przygotowanie można porównać do rozgrzewki w sporcie, której celem jest przygotować nasze ciało i mięśnie do wysiłku. Na tej samej zasadzie działa mój system przygotowania do sesji. To rozgrzewka dla umysłu, która ma za zadanie przygotować mnie do wysiłku, jakim jest mierzenie się z wieloma trudnymi emocjonalnie sytuacjami. To bardzo praktyczne wsparcie odporności psychicznej, które z powodzeniem może być stosowane w sporcie, pokerze, inwestowaniu czy w biznesie.
Suma tych wszystkich działań wzmacnia moją odporność psychiczną oraz pomaga skutecznie sobie radzić ze stresem. W moim przypadku jest to umiejętność całkowicie wyuczona, ponieważ naturalnie dość przeciętnie radziłem sobie z presją, natomiast wieloletnia praca i doskonalenie poszczególnych elementów pomogły mi przekuć moją słabość w silną stronę.
Warto jeszcze podkreślić, że zarówno w pokerze, jak i tradingu występuje dodatkowo aspekt finansowy, który zawsze wywołuje w ludziach emocje, nierzadko trudne do opanowania.
(…)
Leszku, od dzieciństwa miałeś do czynienia z szachami, potem pojawił się poker, trading, teraz współpraca z najlepszymi graczami pokerowymi na świecie – co łączy te wszystkie aktywności?
Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to ciągłe nastawienie na rozwój; nieustanne próbowanie nowych rozwiązań, nieprzejmowanie się porażkami, doskonalenie tego, co jest. Czymkolwiek byśmy się w życiu nie zajęli, to mentalność rozwojowa, czyli: skupienie się na rozwoju, wysiłku, dawaniu z siebie wszystkiego, nieprzejmowaniu się popełnionymi błędami, wyciąganiu z nich wniosków – będzie zawsze zdrowym fundamentem praktycznie każdej dziedziny. Bez względu na to, czy zajmiemy się szachami, pokerem czy biznesem.
Jest jednak spora różnica między pokerem a biznesem – w tym drugim sukces zależy w dużo większym stopniu od umiejętności komunikowania się z innymi, prezentacji, negocjacji, sprzedaży, planowania, zarządzania ludźmi, dyscypliny; z kolei w pokerze czy tradingu kładzie się nacisk na zdolności analityczno-matematyczne, umiejętności rozpoznawania poszczególnych wzorców i zachowań przeciwników i dostosowania się do nich w określonym stopniu. W obu tych dziedzinach niezwykle istotna jest praca nad sobą, doskonalenie siebie, skupienie się na największych słabościach.
Podsumowując, warto planować swoją karierę w zależności od tego, co nas najbardziej pasjonuje, ponieważ każda dziedzina „wymusi” na nas rozwój zupełnie innych umiejętności.
Leszek Badurowicz
Profesjonalny pokerzysta na poziomie High Stakes w odmianie Pot-Limit Omaha oraz specjalista w dziedzinie psychologii pokera. Autor książki poświęconej psychologii pokera Mental Edge wydanej w Polsce i USA. Doświadczenie zdobywał jako trener w największych szkołach pokera na świecie, takich jak Run It Once czy PokerStrategy. Absolwent psychologii sportu na SWPS.
Aktualnie współpracuje z najlepszymi pokerzystami świata i prowadzi zaawansowane badania dotyczące optymalizacji strategii gry w pokera w odmianie Pot-Limit Omaha.
Podsumowanie
W rozmowie z Leszkiem poruszyliśmy wiele ciekawych kwestii. Moje wnioski to:
- Szachy pomagają kształtować motywację wewnętrzną do nauki oraz doskonalenia się. Ponadto bardzo mocno rozwijają umiejętność analizy, normalizują postrzeganie zmiany w życiu, a także uodparniają na presję, stres i porażki.
- Ludzie są tylko ludźmi, więc prędzej czy później popełniają błędy. Dlatego jeśli będziemy mieć przygotowaną dobrą strategię (i będziemy ją wdrażać), to zdecydowanie zwiększamy szansę na nasz sukces.
- Mindset rozwojowy ma zastosowanie zarówno w grach strategicznych – jak szachy lub poker – jak i w biznesie. Skupienie się na rozwoju, wysiłku i dawaniu z siebie wszystkiego może prowadzić do sukcesu.
- Odporność psychiczna jest kluczowym elementem radzenia sobie ze stresem, a przygotowanie mentalne, zdrowe nawyki i elastyczność pomagają w osiąganiu najlepszych wyników.
- Warto wykształcić w sobie pozytywne postrzeganie stresu jako czynnika mobilizującego. Dzięki temu będzie on dla nas wspierający, a nie ograniczający. Będzie nam też łatwiej utrzymać go na optymalnym poziomie.
- Skupienie się na konkretnych zadaniach, kolejnych krokach jest dużo bardziej efektywne w osiągnięciu większego celu niż koncentrowanie się wyłącznie na tym dużym obrazie.
Chcesz dowiedzieć się więcej o tworzeniu strategii z perspektywy ekspertów? Poznaj strategie szachowych mistrzów i wdrażaj je w swoim biznesie. Zrobisz to razem z moją bestsellerową książką, która jest obecnie dostępna w zaktualizowanej wersji II wydania. Więcej dowiesz się pod tym linkiem lub klikając w przycisk poniżej.